www.jerzy.wojcik.com moje korzenie: Rezydencja Ambasadora - ul. Bagateli róg Flory

To była moja pierwsza budowa, a zarazem bardzo ciekawa. Firma PKZ, w której rozpocząłem prace w 1963 jako technik budowlany, znana z wysoko kwalifikowanych rzemieślników, otrzymała kontrakt na budowę Rezydencji Ambasadora Jej Brytyjskiej Królewskiej Mości. Projektowany przez angielskiego architekta E. Bedfora trzypiętrowy budynek, o wysuniętym na sześć metrów piętrze, pokryto okładziną z granitu sjenit z wyrzeźbionym godłem Wielkiej Brytanii.

Rezydencja w czasie budowy

Widok budynku od strony ogrodu

Jadalnia z portretem Królowej

Sala przyjęć z opuszczanym żyrandolem
Architektura budynku może nie jest imponująca, ale jak na początek lat sześćdziesiątych w Polsce, wykończenie Rezydencji było luksusowe. Pierwszy raz w życiu zobaczyłem styropian, okna aluminiowe z klejonym szkłem z pustką powietrza, płytki asfaltowe, boazerie orzechowe i różane, balustrady z posrebrzanego bronzu i hebanu i inne nieznane mi "bajery" wykończeniowe do łazienek i kuchni. Miałem na budowie dziesiątki wycieczek oglądających te luksusy i byłem dumny, że zostałem ich stałym przewodnikiem.
Jak przystało na angielskiego dżentelmena, Pan Ambasador w każdą sobotę przyjeżdżał Rolls-Royce'em na budowę kontrolując postęp robót. Zawsze zostawiał dwie butelki Johny Walkera i kilka kartonów Cherstellfieldów. Od tego czasu polubiłem whisky...
Na budowie Rezydencji widziałem też największe pijaństwo w życiu. Kiedy Sekretarza Ambasady poinformowaliśmy o polskiej tradycji zakończenia stanu surowego budynku czyli "wiechy", aby w pełni zadowolić naszych robotników, przywieziono na budowę kilka dużych półmisków kanapek i ...dziesięć skrzynek butelek z wódką. Wieść o darmowej wódce rozeszła się natychmiast, nie tylko po budowach PKZ, ale również po sąsiednich ulicach. Nie opanowaliśmy sytuacji i na terenie budowy spiło się kompletnie ponad 100 osób, podczas gdy na budowie zatrudnionych było około 30 robotników.


Zdjęcie współczesne Rezydencji


ZOBACZ RÓWNIEŻ:     inne miejsca     moja historia