www.jerzy.wojcik.com moje korzenie: Mieszkanie na Sielcach - ul. Zakrzewska 2/4



Wnętrze naszego mieszkania
z 1957 roku.
Mieszkanie w bloku na ulicy Zakrzewskiej, róg ul. Chełmskiej przydzielono memu Ojcu w 1953 roku w nagrodę za to, że był przodownikiem pracy i uznanym racjonalizatorem w PKS-ie.
Radość w rodzinie zapanowała wielka, gdyż nareszcie mogliśmy mieszkać "jak burżuje". A oznaczało to, że zamiast wychodka publicznego na podwórku, mieliśmy łazienkę z toaletą i wanną, zamiast pieców kaflowych centralne ogrzewanie z ciepłą wodą, Mama mogła gotować "na gazie", zamiast w kuchni węglowej. Mieszkanie rodzice wybrali na pierwszym piętrze z balkonem wychodzącym na ulicę Zakrzewską, gdzie właśnie posadzono szpaler pięknych drzew jarzębiny. Dom zbudowany był jeszcze z cegły, jak całe osiedle Sielce.
Wnętrze staraliśmy się urządzić "nowocześnie". A więc w dużym pokoju pod żyrandolem stał okrągły stół nakryty ręcznie haftowanym obrusem, na nim kryształowy wazon i w koło sześć krzeseł. Po bokach meblościanki "Kowalskich" ze składanym tapczanem i biurkiem. W narożniku stał stolik z radiem (potem telewizorem), a na nim wazoniki z kwiatkami, a nad nimi na ścianie wisiał święty obraz. Nazywałem ten kącik ołtarzykiem. Ściany pomalowane były w dwa różne pastelowe kolory zachodzące trójkątami na sufit. Nazywaliśmy ten sposób malowania "na Picassa". Kiedy ja zacząłem pracować kupiliśmy telewizor, pierwszy w naszym bloku, a może i osiedlu, bo na spektakle "Kobry", oprócz kilkunastu sąsiadów, przychodził też ksiądz proboszcz z kościoła przy ulicy Chełmskiej. Potem kupiliśmy jeszcze pralkę "Franię", radziecką lodówkę "Mińsk", a Mama koniecznie chciała kuchnię węglowo - gazową. No, bo co będzie jak ruskie zakręcą kurek z gazem? W piwnicy trzymaliśmy "na wszelki wypadek", tonę węgla.
Jeśli chodzi o historię tego miejsca, to Sielce były małą wioską w pobliżu wsi Solec, nadaną w 1406 roku przez księcia mazowieckiego Janusza Starszego, dziekanowi kapituły warszawskiej. W 1775 roku wieś liczyła 29 gospodarstw i od tego roku Sielce stały się folwarkiem, który wydzierżawił Stanisław August i utworzył założenie ogrodowo parkowe. Kiedy w 1820 roku ogród w Sielcach został włączony do posiadłości Belweder i powiększony następnie o teren między obecnymi ulicami Chełmską i Sobieskiego, stał się modnym podwarszawskim parkiem wypoczynkowym. W połowie XIX wieku dobra te nadano tytularnie Joannie Gruzińskiej żonie Wielkiego Księcia Konstantego. Oboje ukochali Sielce jako swoją letnią rezydencję z pałacykiem i parkiem.
W 1916 roku Sielce przyłączono do Warszawy i rozpoczęto parcelację pod zabudowę mieszkaniową, rozplanowano przecznice między ulicami Belwederską i Czerniakowską. Wtedy powstała ulica Zakrzewska, od ulicy Chełmskiej do Nowotarskiej, którą zabudowywano sukcesywnie w okresie międzywojennym. Pierwszym domem zbudowanym na ulicy Zakrzewskiej była kamieniczka róg ulicy Chełmskiej, właściciela Józefa Katowskiego, zlicytowana w 1931 roku, a tuż obok wyrosła bardziej nowoczesna kamienica, której właścicielem był Jan Gajewski, znany cukiernik warszawski. Po drugiej wojnie światowej w rejonie ulicy Chełmskiej powstało osiedle mieszkaniowe Sielce wg projektu arch. Zofii Fafiusowej. W pobliżu naszego bloku, po przeciwnej stronie ulicy Chełmskiej powstała wówczas słynna Wytwórnia Filmów Dokumentalnych.


Telewizor Belweder
Pierwszy w naszym bloku, a może i osiedlu...


Blok Zakrzewska 2/4 w czasie tynkowania
w 1972 roku

Kościół Św. Kazimierza przy ul. Chełmskiej
po odbudowie w 1951 r.

Kamienica Katowskiego róg Zakrzewskiej
i Chełmskiej (rys. K. Nowak)

Zakrzewska róg Chełmskiej
współcześnie

Budynek Wytwórni Szczepionek,
za nim blok przy Zakrzewskiej
Ciekawy architektonicznie jest obiekt Wytwórni Surowic i Szczepionek przy ul.Chełmskiej 30/34, sasiadujący z naszym budynkiem. Projektowany w 1951 przez arch. Mieczysława Łokcikowskiego we współpracy z Wotkowińskim i Kamińskim. Założenie nawiązuje do nowożytnego układu entre courtet jardin z bramą i portykiem głównym naśladujące marynistyczne portale toskańskie (może na podstawie wzornika S. Serlia lub Paladia). W budynku tym pracowałem kilka miesięcy w 1956 roku, jako kreślarz w Biurze Projektów Służby Zdrowia.
Obecnie budynek przy Zakrzewskiej słynie z racji kręcenia w jednym z jego mieszkań na poddaszu, serialu telewizyjnego "Klan". Jest to mieszkanie Moniki, granej przez Izabelę Trojanowską.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:     inne miejsca     moja historia